O doktorze Hiszpanie.

To wcale nie miało wylądować na devie, ale... skoro już coś narysowałam...

Inspirujące lekcje języka polskiego, tylko u nas! : D *tu wstaw kiczowaty dżingiel liceum ogólnokształcącego w Zielonce*

Lekcja, na której była omawiana ta fraszka stała się dla mnie prawdziwą próbą poker face'a, głupio w końcu byłoby cieszyć mordę do jakiegoś tekstu w nudnej książce, do tego na polskim... Nie mogłam przestać się uśmiechać do końca dnia. :3

Nie starałam się za bardzo BO NIE. >T Tablet często odmawiał mi współpracy, do tego głowa zaczęła mnie boleć od nadmiernego siedzenia przy kompie.

Mam nadzieję, że moja anatomia i wielce schludna kreska nie razi w oczy swoją zajebistością. .u.

_{Prusy w okularach to mój osobisty kanon, nie czepiajcie się :'D}

Endżoj C<

__



Characters belong to
Art by me.